714 Obserwatorzy
100 Obserwuję
literatkakawy

Literatka kawy.

Proza, poezja, architektura. Wrażenia z ostatnio przeczytanych książek, garść informacji z rynku wydawniczego oraz okazyjne wynurzenia literaturą inspirowane.

Teraz czytam

Bodo wsrod gwiazd
Anna Mieszkowska
Modernizmy. Architektura nowoczesności w II Rzeczypospolitej Tom 2. Katowice i województwo śląskie
Andrzej Szczerski, Zbigniew Kadłubek
Przeczytane:: 73/366 stron
Plantageneci. Waleczni królowie, twórcy Anglii
Dan Jones
Przeczytane:: 32/640 stron
Grobowiec Lenina
David Remnick
Przeczytane:: 84/580 stron

Nagroda Literacka m.st. Warszawy 2014

 fot. R.Motyl

 

Wczoraj wieczorem poznaliśmy laureatów Nagrody Literackiej m. st. Warszawy. W ten środowy wieczór jury nagrodziło następujących autorów:

 

W kategorii Proza:

 

 

 

Ignacego Karpowicza za jego ości

 

(konkurowały z nim Justyna Bargielska z Małymi lisami oraz Inga Iwasiów i Umarł mi).

 

W kategorii Poezja:

 

 

Tadeusza Dąbrowskiego za Pomiędzy

 

(prześcignął Jacka Dehnela i Języki obce oraz Przemysława Dakowicza z jego Teorią wiersza polskiego).

 

fot. PAP/Tomasz Gzell

 

Główną, honorową nagrodę „Warszawski twórca” otrzymał natomiast wybitny prozaik, laureat dwóch nagród Nike, Wiesław Myśliwski.

 

 

W pozostałych kategoriach (Edycja warszawska oraz książka dla dzieci) zostali nagrodzeni kolejno Joanna Rolińska za Rozmowy o dzieciństwie oraz Przemysław Wechterowicz (tekst) i Emilia Dziubak (ilustracje) za pracę nad Proszę mnie przytulić.

 

Myślę, że werdykt jury w dwóch pierwszych kategoriach raczej nikogo nie zaskoczył, był wręcz aż nadto oczywisty. Zarówno Karpowicz, jak i Dąbrowski swoimi ubiegłorocznymi dziełami zdołali podbić już serca nie tylko krytyków, ale również czytelników (zwłaszcza w przypadku tego pierwszego pana). Nie dziwi również honorowe wyróżnienie dla Wiesława Myśliwskiego. To autor, który swoją twórczością daje świadectwo, że powieść starego typu, ta tradycyjnie napisana obszerna narracja, wciąż dobrze sobie radzi na rynku (choć jego najnowsza książka, Ostatnie rozdanie, nie dorównuje kunsztem jego poprzednim dziełom, jak chociażby Widnokręgowi).